Komentarze: 0
Pytanie dość powszechne, ale wielu ludzi odpowiada na nie błędnie. Otóż, mylą dwa pojęcia. Pierwsze z nich jest kim chce być, a drugie co chce robić zawodowo.
Czasem jedno z drugim idzie w parze, ponieważ to co robimy zawodowo, poniekąd determinuje nas też jako ludzi w życiu prywatnym, ale czy zawsze tak jest i najważniejsze czy powinniśmy w ten sposób postrzegać nasze życie?
Kiedyś usłyszałem bardzo mądre słowa: "Pracujemy by żyć, a nie żyjemy po to żeby pracować".
To prawda, więc dlaczego odpowiadamy na zadanie wyżej pytanie błędnie?
Coraz rzadziej się zdarza, że ludzie zawodowo robią to co ich pasjonuje.
Tak więc, wracamy do istoty postawionego wcześniej pytania.
Kim chcę być?
W odpowiedzi może nam pomóc zdanie sobie, sprawy czego tak naprawdę chcemy od życia. Zrozumienia jakie wartości nami kierują.
Bardzo wielu ludzi (z żalem muszę stwierdzić, że również ja) nie wiedzą takich rzeczy. Na zadane nam pytanie: jakie kierują nami wartości lub czego tak naprawdę chcemy, odpowiadamy: Chcemy być bogaci, mieć dom, rodzinę, etc.
Wszystko by było jak najbardziej poprawne, bo w końcu tego chcemy, ale czy faktycznie tak jest? Wielu ludzi marzy o domu z ogrodem, rodzinie, psie, kocie, własnej kolekcji drogocennych znaczków, ale czy wszyscy mamy to czego chcemy? Absolutnie nie. A dla czego? Ponieważ większość z nas boi się sięgnąć po coś wyżej, aniżeli pułap wyznaczony przez ograniczenia narzucone nam we wczesnych latach naszego życia.
Zamykamy się w sobie i pytanie: "Kim chcę być" lub też jeśli prościej nam odpowiedzieć "czego chcemy od życia" odchodzi w niepamięć.
Bierzemy od losu to co nam daje, bo wychodzimy z założenia, że tak być musi i koniec. Nic bardziej mylnego. To prawda, mówią, że wielu ludzi nie wie czego chce dopóki tego nie dostanie, ale to wynika z niewiedzy, z zamykania się na doznania, rzeczy, które mogą faktycznie w jakiś sposób nas uszczęśliwić, ponieważ ktoś nas kiedyś poinformował, że tak musi być i koniec lub też co swojego czasu rozbawiło mnie najbardziej: "Gdyby każdy dostawał to czego chce, nie było by sprzątaczek, śmieciarzy".
Bzdura totalna.
Każdy może sięgnąć po więcej, pytanie tylko czy ma ku temu możliwości. Niektórzy, mawiają: idę do pracy robie swoje, wracam i mogę sobie leżeć. Ok, jeśli tylko nam to pasuje, nie widzę problemu, ale tu odpowiedzmy sobie na kolejne pytanie. Czy jeśli nasze życie wygląda w ten sposób to czy jesteśmy szczęśliwi? Niektórzy na pewno tak, ale co jeśli tak nie jest. Czy dążymy do tego kim chcemy być? A może raczej zamknęli nas w klatce ograniczeń, wyrzeczeń i wymagań?
Czy chcemy w ten sposób? Niektórzy mówią, że nie mają innego wyjścia, ale czy to prawda?
W tym miejscu każdy musi sobie odpowiedzieć na te kilka postawionych przeze mnie pytań. Kim chce być? Jakie wartości przeze mnie przemawiają? I jedno z moich ulubionych: czy chce się nam po to sięgać? Bo jeśli ktoś ze zwykłej wygody, bez ważniejszych powodów, zamyka się w domu, robi nie wiele ponad to co inni od niego wymagają, a później jest sfrustrowany, że jego życie nie wygląda tak jak sobie zaplanował, znaczy, że coś jest nie tak.